Luna |
Wysłany: Sob 16:08, 30 Maj 2020 Temat postu: Babcia której nigdy nie było |
|
Zacznę od tego, że poznałam swojego obecnego partnera jakieś 5 lat temu. Wtedy też raz, czy dwa razy widziałam jego matkę i zamieniłam z nią parę słów. Miesiąc później kobieta zniknęła. Nie odbierała telefonów, nie kontaktowała się z nikim z rodziny. Zaginięcie zostało zgłoszone na policje. Policja ją znalazła, a ona powiedziała, że nie wróci. Jakiś czas potem ojciec partnera dostał pozew rozwodowy. W międzyczasie znalazł w domu jakiś notatnik swojej żony, z którego wynikało że sobie dorabiała jako "pani do towarzystwa", czyli po prostu go zdradzała. Rozwiedli się i znowu słuch po niej zaginął. Co jakiś czas tylko sąsiedzi, albo ktoś z rodziny donosili, że widzieli ją tu czy tam. W międzyczasie urodziła się nam też dwojka dzieci. Obecnie prawie 3 i prawie 2 lata. Na ich chrzcinach nie była, nigdy nie zadzwoniła, nawet nie próbowała się dowiedzieć co u nas. Dziś dostaję telefon od siostry mojego partnera, że "babcia" nagle chce poznać swoje wnuki. Zrobiła sobie z niej pośrednika, bo sama niby się boi reakcji swojego syna. Zarówno dla mnie jak i dla moich dzieci jest to obca osoba. Z ojcem partnera mam dobry kontakt. Co byście zrobili w takiej sytuacji? Zgodzić się na spotkanie? Czy olać tak jak ona nas przez te prawie 5 lat? |
|