ooolllaaa8883 |
Wysłany: Czw 19:37, 03 Lis 2011 Temat postu: Spodobać się chłopakowi i nie przesadzić? |
|
No to będę miała dużo pisania:
Znaliśmy się od dziecka. Gdy miałam jakieś 7 lat, często odwiedzałam kuzynów i on tam przebywał. (Nie pamiętam tego, ale wiem z opowiadań starszych kuzynów.) Pewnie dlatego pamiętam, jak się nazywa i jak wygląda. I nic poza tym. Mieszkamy na jednej wsi, jakieś 1,5 km od siebie. Zawsze uważałam, że jest ładny, ale teraz to normalnie się w nim zakochałam : D. On ma 17 lat, ja 14, nie chodzimy do tej samej szkoły (ja gimnazjum, a on-nie wiem). Ostatnio krótko gadałam z nim gdzieś z 5 lat temu, jak szłam do 4 klasy. Widuję go tylko w kościele, ostatnio we wszystkich świętych. Cały czas się na niego patrzę (w oczy), a on w moją stronę i mam wrażenie, że na mnie. Jak ja kocham jego spojrzenie... < 3 . No i przejdę do rzeczy: on jest ministrantem, a w sobotę organizowana jest dyskoteka właśnie przez nich (i przez księdza). Zapraszane są "wszystkie dziewczyny", ja też idę ze znajomymi. No i mam wielką nadzieję, że on będzie. No i 1. pytanie: jak mu się spodobać? Jak zwrócić na siebie uwagę, żeby ze mną zatańczył? No i jeszcze jedna sprawa: nie znam jego charakteru, kocham jego wygląd, a raczej spojrzenie i oczy... Wiem, że wygląd się zmienia i nie można go kochać... No i pytanko: jeśli nie będzie na dyskotece, to...? Mogę zdobyć jego numer tel. (gg, nk, fejsa nie ma), ale przecież nie zadzwonię do niego/nie napiszę esa, to tak głupio, jak z nim nie gadam... To jak mam mu się spodobać?
Dziękuję za samo przeczytanie! ;* |
|