Autor Wiadomość
graczykowa
PostWysłany: Wto 20:59, 25 Kwi 2017    Temat postu:

Jeśli ciężko się komuś pozbierać po rozstaniu, szczególnie po byciu w długim związku, zalecam wizytę u psychologa... ja nie mogłam się otrząsnąć bardzo bardzo długo, myślałam, że dam radę... w końcu poszłam na terapię i wyleczyłam się z toksycznej miłości... terapię przechodziłam w poradni http://psycholog-ms.pl/poradnia/.
Majeczka
PostWysłany: Śro 14:05, 03 Paź 2012    Temat postu:

Wasza decyzja o byciu razem była dość pochopna... tak z dnia na dzień zgodził się aby z Tobą być...może stwierdził że z braku laku lepsza Ty niż żadna ... olej go, i poszukaj kogoś kto naprawdę się w Tobie zabuja.
pokaż cycki
PostWysłany: Wto 10:24, 01 Maj 2012    Temat postu:

Myślimy że robi cię huja. nie bierz sie za takich baranów znajdz sobie innego który bedzie odpowiedni. jak nie ten to inny
Patii123
PostWysłany: Pon 19:42, 02 Kwi 2012    Temat postu: Nie wiem, czy mnie kocha. Pomóżcie

Ma problem z chłopakiem. Grey_Light_Colorz_PDT_13 Podobał mi się od bardzo dawna. Pewnego dnia, gdy byłam u koleżanki na urodzinach, trochę się napiłam i spotkałam go w knajpie. Nie wiem, ale chyba wyznałam mu wtedy, że mi się podoba. Na pożegnanie spytał, czy dam mu buziaka. I całowaliśmy się bardzo długo. To mi dało nadzieję. Następnego dnia spytałam Go, jak teraz między nami jest i powiedział, że możemy być razem. Cieszyłam się jak nigdy, byłam z Nim szczęśliwa. Choć czasami odwalał różne rzeczy, wszystko mu wybaczałam i wgl. Kochałam Go. Nadal Go kocham. Byliśmy razem ponad miesiąc. 2 dni temu jak się dowiedział, że jestem smutna, przyjechał tylko po to żeby mi dać buziaka i mnie przeprosić. Wtedy uwierzyłam, że mu naprawdę na mnie zależy. I wczoraj mieliśmy się spotkać. Mu bardzo często coś wypadało i wczoraj też. Napisał, że nie mam być smutna. A ja na to, że ten smutek jest niczym bo nie raz przez Niego płakałam i wgl. I wtedy On napisał coś w stylu, że ja tylko przez Niego cierpię i to chyba nie ma sensu. Napisałam, że Go kocham i wgl. A ta rozmowa tak się potoczyła, że On napisał, że nie wie czy mnie kocha i prosi o separację. Po kilku godzinach spytał, czy jestem zła i napisałam, że to nie Jego wina, że mnie nie kocha. I On nie zaprzeczył. Widzieliśmy się dziś w szkole i wgl, dwa razy podszedł żeby mi powiedzieć, że nie mam być smutna. Jak Go spytałam co Go to obchodzi to powiedział, że dużo. Że Go to obchodzi. I jak ja to mam rozumieć? Pisał, że na zawsze będę w Jego sercu i takie tam, prosił o spacer i "ostatniego całusa". Powiedzcie, czy to oznacza, że kocha czy, że nie kocha? Jeśli kocha, to dlaczego ze mną zerwał? Nie rozumiem tego. Błagam pomóżcie mi, bo ja już nie wyrabiam. Grey_Light_Colorz_PDT_13

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group