Forum Ogólnotematyczne / Bez rejestracji

Megum · Gość

Mam 12 lat, chodzę do 5 klasy.
Na początku w 4 klasie jak nie miałam czerwonego paska, bo mi trochę zabrakło to rodzice spoko, nic się nie stało, potem miałam czerwony pasek, a w 1 półroczu 5 klasy udało mi się stypendium. Jednak ja tak nie potrafię ciągły stres, musiałam przychodzić ze szkoły i od razu książki, latać do nauczycieli, ja tak nie potrafię. W tym półroczu zawaliłam, pełno rzeczy których nie umiałam i teraz raczej nie będę miała nawet czerwonego paska. Przez to że miałam stypendium, wszystko się zmieniło po prostu mama ode mnie wymaga chociaż paska drze się po mnie, mam już tego dość, uczę się ciągle np. na przyrodę uczyłam się 4 godziny i rano jeszcze 1 no i na przerwach a sprawdzian był całkowicie z czego innego (zresztą dowiedziałam się o nim dzień przed, byłam długo chora) i będę miała 1 :/ przyrody uczy dyrektorka, jej się już nawet sprawdzianów chyba drukować nie chce, ona nam nigdy niczego nie tłumaczy, i chyba będę miała 3 z przyrody, z polaka chyba 3/4 ostatnio dostałam 1 z kartkówki bo nawet o niej nie wiedziałam. Mam tego dość, chyba jak jeszcze raz mama się tak na mnie wydrze to się jej zapytam czy ona miała same stypendia i czerwone paski, bo coś nie sądzę. Jakoś moja siostra nigdy nie miała nawet czerwonego paska, a się po niej tak nie darli, a ja co? Raz udało mi się stypendium dostać, to teraz mam być jakimś cudownym dzieckiem chyba :/ Ciągle mi się płakać chce przez to.