|
Forum Ogólnotematyczne / Bez rejestracji Forum o wszystkim i dla wszystkich Gry,Tapety,Newsy,Internet,Programy,Sprzęt komputerowy,Tricki,i wiele innych...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jowitainaleśnikarnia
Gość
|
Wysłany: Sob 22:44, 02 Wrz 2023 Temat postu: Zazdroszczę |
|
|
Mam koleżankę która deklaruje mi że bieduje. Mieszka sama,
lodówkę ma pustą a pracę marną. Ta sama osoba wydaje jednocześnie pieniądze na wyjazdy, nowe buty i ciuchy, masaże i zabiegi kosmetyczne. Szczerze mówiąc zazdroszczę jej sposobu na życie i oszczędności, bo okazuje się że posiada pęk pseudokoleżanek z którymi jest na zasadach friends and benefits-
słowem- jedna jest fryzjerką uczesze ją za pół darmo, druga postawi jej obiad a trzeci podwiezie nad morze. Biedna żywi się w jadłodzielniach i porwie owoce podczas owocowych czwartków, a potem chwali się że była na wakacjach na Insta z chłopakiem który jej te wakacje postawił. Ogólnie nic mi do tego, ale w pewnym momencie zaczęłam jej zazdrościć. Chodzi o to iż ona POTRAFI O SIEBIE ZADBAĆ. W jej łazience stoją takie kosmetyki że głowa mała.
Ja znów jestem mężatką ale taką bylejaką. Tyram na to by opłacić podatki, szczęśliwie nie mamy dzieci. Spojrzałam na siebie- zapuszczone paznokcie, linia nietrzymana od kilku lat, brak biżu, ciuchy sprane, a o fryzjerze mogę pomarzyć. Koleżanek brak, wyjazdów brak. Chcę coś zmienić bo doszłam do wniosku że w życiu już nic nie ugram więcej. Mam 30 lat, czuję się staro, mam pracę i spłacam zobowiązania. I tak będę je spłacać jeszcze X lat. Dbanie o siebie to jedyne w co jeszcze mam siłę zainwestować, bo reszta to tylko tyranina. W moim zawodzie już więcej nie osiągnę, więcej mi nie zapłacą, nie mam sily szukać innej nowe pracy i zaczynać od nowa. Moj wiek prokreacyjny się kończy, a nie wiem czy wogole chciałabym inwestować w rodzinę skoro muszę ciężko pracować. Bez sensu już nawet te doszkalania nie zależy mi na niczym. Chcę ładnie pachnieć i mieć chociaż satysfakcję że jestem ładną kobietą, tak jak moja koleżanka, bo czułabym się lepiej. I tak uważam że zaszłam dalej niż cała moja rodzina razem wzięta, która i tak nie interesuje się moją osobą. Mąż odkłada wszystkie plany na 10 lat do przodu, ale kto zagwarantuje że będę mieć do czegokolwiek zdrowie. A koleżanka tryska energią i mimo że ma chlopaka i nie ma hajsu, jest mega laską 10/10. Co myślicie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Możesz zmieniać swoje posty Możesz usuwać swoje posty Nie możesz głosować w ankietach
|
|