|
Forum Ogólnotematyczne / Bez rejestracji Forum o wszystkim i dla wszystkich Gry,Tapety,Newsy,Internet,Programy,Sprzęt komputerowy,Tricki,i wiele innych...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mike
Gość
|
Wysłany: Śro 20:35, 10 Mar 2021 Temat postu: Czy to ja powiedziałem coś nie tak? |
|
|
Po godz.16 byłem w saloniku prasowym w galerii koło mojej pracy, żeby kupić kolejny numer czasopisma z elementem do kolekcji. W salonie mogło być jednocześnie tylko 2 klientów, zaczekałem chwilę przed wejściem w pasażu. Moja kolejka nadeszła, jak wyszło 2 klientów i akurat nikogo za mną już nie było. Dziewczyna - sprzedawczyni wyszła za nimi i podeszła z kluczykiem do rolety przy wejściu. A ja do niej dzień dobry i że chciałbym kupić to i to. Ona stanęła lekko garbiąc się i powiedziała, że chciała właśnie pójść na przerwę. Ja jej powiedziałem, że nie zajmę dużo czasu i bardzo zależy mi na kupnie bo to kolejny numer, a za mną już nikogo nie ma. Ona westchnęła i powiedziała tylko "no dobrze". Nie udało mi się od razu zlokalizować na regale pisma, ale w międzyczasie parę osób coś tam kupiło, więc przecież nie blokowałem kasy, nim kupiłem. Jak płaciłem sprzedawczyni powiedziała mi z przerażeniem w oczach "widzi pan znowu kolejka i tak w kółko, już nie mogę". Ja do niej mówię "przecież nie zablokowałem kolejki, bo inni kupowali gdy szukałem". Odpowiedziała mi "nie, nie o to chodzi". A ja "a o co?" Ona "po prostu od rana nie miałam przerwy". Ja do niej: "no takimi falami ludzie przychodzą i zaraz jak nikogo nie będzie to sobie pani odpocznie". A ona na to z szyderczym uśmieszkiem odparła "ale pan optymista, o odpoczynku to ja nawet nie marzę" i zaczęła kasować kolejnej osobie. Gdy wychodziłem zwróciłem uwagę, że kilka osób w kolejce przed salonikiem, a ona stoi za pulpitem z ugiętymi kolanami i kołysze się w rytm muzyki z głośnika obsługując klientów. Potem za jakieś 10 minut wychodząc z galerii mijałem salonik i wtedy dziewczyna, jeszcze mocniej zgięta, opuściła roletę i szybko odeszła.
Czy ja Waszym zdaniem powiedziałem do niej coś nie tak, uraziłem czymś, bo szczerze mówiąc nie wiem za co ta złośliwość do mnie i drwina po tym, jak zapłaciłem?
Dodam tylko, że pismo, które kupiłem to z dziedziny modelarstwa, chyba więc raczej nic niestosownego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|